Mediacje w sprawach rodzinnych
Mediacja nie jest alternatywą dla postępowania sądowego, ale dodatkowym sposobem rozwiązania sporu cywilnoprawnego proponowanym przez ustawodawcę. Czy zatem warto „tracić” czas na spotkanie z mediatorem i rozmawiać z małżonkiem, z którym nie chce się już widzieć?
Odpowiedź na powyższe pytanie nie jest jednoznaczna. Rozważając skierowanie sprawy do mediacji należy zastanowić się czy jestem na to gotowa/gotowy, jakie są moje oczekiwania oraz co by mnie satysfakcjonowało. Z premedytacją jako pierwszy punkt wskazałam „gotowość” mediacji, gdyż sprawy rodzinne obarczone są dużym nakładem (niestety) negatywnych emocji. Zatem przede wszystkim rodzic, przystępujący do mediacji, aby móc działać zgodnie z dobrem małoletniego dziecka, powinien mieć zamknięty rozdział „my”, względnie - powinien na czas mediacji schować swoje urazy i historię związku. Jeśli moje własne emocje mogłyby wziąć górę to warto (moim zdaniem) na mediacje przyjść z pełnomocnikiem lub/i wcześniej przedyskutować co podczas mediacji może wyprowadzić nas ze strefy komfortu, a w konsekwencji zniweczyć cały proces dochodzenia do konsensusu.
Zakładając, że jesteśmy świadomi sytuacji, w której się znaleźliśmy (np....